Search
Please make sure you are using a supported browser. To find out more click here.

Małgorzata Kosycarz ACMA, CGMA

Dyrektor Finansowy

Kiedy podjęła Pani decyzję o zdobywaniu kwalifikacji CIMA? Co na nią wpłynęło?

Na CIMA zdecydowałam się zaraz po rozpoczęciu pracy zawodowej. Zainteresowało mnie, wówczas nowatorskie podejście do finansów jako strategicznego obszaru działalności przedsiębiorstwa. Chciałam zdobyć kompleksowe wykształcenie z zakresu finansów, oparte na najwyższych standardach oraz aktualnie dostępnej wiedzy. Jednocześnie miałam świadomość, że międzynarodowych kwalifikacja, uznawana nie tylko przez polskich, ale również zagranicznych pracodawców, będzie miała pozytywny wpływ na rozwój mojej kariery.

Jak godziła Pani naukę z obowiązkami zawodowymi?

W moim przypadku udział w kursach oraz zdawanie kolejnych egzaminów było wieloletnim procesem. Traktowałam zdobywanie kwalifikacji CIMA jako drogę do celu, a nie cel sam w sobie. Ze względu na pracę najczęściej wybierałam kursy weekendowe. Materiał powtarzałam wieczorami, a bezpośrednio przed egzaminem brałam kilka dni urlopu na naukę.

W jaki sposób pracodawcy odnoszą się do posiadanego certyfikatu CIMA? Czy stanowi atrakcyjny punkt w CV?

Kwalifikacja CIMA jest niewątpliwie mocnym punktem w CV kandydata. Co prawda na polskim rynku nie ma jeszcze statusu „must have”, ale z roku na rok jest coraz bardziej rozpoznawalna i doceniana przez pracodawców. Można zauważyć, że coraz więcej firm zwraca uwagę na posiadanie przez kandydatów certyfikatów finansowych, takich jak m. in. CIMA.

Czy uważa Pani, że zdobywanie dodatkowych kwalifikacji oraz certyfikatów jest istotne w Pani zawodzie?

W szeroko rozumianych finansach zmiany są nieodłącznym elementem. Zmieniają się trendy, przepisy, standardy rachunkowości, systemy itd. Bez ciągłej nauki osoba odpowiedzialna za finanse firmy, czy nawet za wybrany ich element, szybko przestałaby być w stanie poprawnie wykonywać swoje zadania. Dlatego uważam, że zdobywanie kwalifikacji, certyfikatów czy udział w kursach jest wręcz niezbędny. Z drugiej strony kwalifikacje i certyfikaty są nie tylko potwierdzeniem zdobytego przez pracownika wykształcenia, ale również jego ambicji, chęci rozwoju i zaangażowania w daną dziedzinę. Wszystkie te aspekty są doceniane przez pracodawców i mają istotne znaczenie przy poszukiwaniu pracy.

Komu mogłaby Pani polecić kwalifikację CIMA?

Kwalifikację CIMA polecam wszystkim osobom, które interesują się finansami, które chcą poznać i pracować zgodnie z najnowocześniejszymi standardami zawodowymi. Osobom ambitnym, chcącym przeżyć prawdziwą intelektualną przygodę, a w przyszłości wyznaczać nowe trendy w obszarze zarządzania finansami. Przyszłym CFOs.

Jaka wiedza i umiejętności, w które wyposaża CIMA są według Pani najcenniejsze w pracy zawodowej?

Największą wartością, jaką dała mi kwalifikacja CIMA jest bardzo szerokie, kompleksowe podejście do zarządzania finansami. Nauczyła mnie patrzeć na każdy problem wielowymiarowo i rozumieć, jaki efekt może przynieść podjęta decyzja. Mimo, że w mojej pracy wciąż pojawiają się nowe wyzwania, mam poczucie, że żaden temat nie jest mi całkowicie obcy, ponieważ wiedza, którą trzeba przyswoić przygotowując się do egzaminów daje solidne podstawy do podejmowania strategicznych decyzji w przedsiębiorstwie.

Czy napotkała Pani trudności w swojej branży, które potrafiła Pani rozwiązać dzięki wiedzy zdobytej w CIMA?

Tak, często zdarzają się takie sytuacje. W zasadzie, analizując każdy złożony problem w mojej pracy zastanawiam się, jaki element wiedzy zdobytej podczas zdobywania kwalifikacji CIMA mogę wykorzystać, aby podjąć właściwą decyzję. CIMA daje uniwersalne narzędzia do zarządzania finansami. Można je zastosować w wielu branżach.

Na jakie największe wyzwania w perspektywie najbliższych pięciu lat trzeba być przygotowanym w Pani zawodzie?

Już teraz funkcjonujemy w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Spodziewam się, że ta dynamika będzie coraz większa i tym ważniejsza stanie się umiejętność zarządzania zmianą. Trzeba bowiem umieć odpowiednio przystosować organizację do zmieniających się warunków. Nieustanny postęp technologiczny prowadzi między innymi do automatyzacji wielu procesów w przedsiębiorstwach. Specjaliści ds. finansów muszą więc stać się również liderami, którzy będą potrafili dostrzec i wykorzystać te szanse dla osiągnięcia przez firmę przewagi konkurencyjnej. Podejmowaniu takich decyzji i kroków nie ułatwia niestabilne otoczenie i chaos informacyjny, z którymi będziemy musieli się zmierzyć.

Automatyzacja pracy to według Pani szansa czy zagrożenie?

W zasadzenie odważyłabym się stwierdzić, że automatyzacja stała się faktem. Jest to proces, którego nie da się zatrzymać. Warto więc zadać sobie pytanie, jak się do niego przygotować oraz w jaki sposób firmy mogą skorzystać z automatyzacji procesów. Dla przedsiębiorstw, które będą otwarte na zmiany, i które dostrzegą możliwość uzyskania przewagi konkurencyjnej dzięki wdrożeniu automatyzacji, będzie ona szansą na zwiększenie efektywności działania. Niektórym automatyzacja pracy umożliwi wręcz stworzenie nowych produktów i usług, wcześniej niedostępnych na rynku. Natomiast przez firmy, które nie będą potrafiły przystosować się do nowej rzeczywistości oraz przez pracowników wykonujących proste, powtarzalne zadania perspektywa automatyzacji, przynajmniej krótkookresowo, może być postrzegana jako zagrożenie.

Jaką ma Pani receptę na radzenie sobie z nadmiarem informacji, z którym mierzą się dzisiaj managerowie?

Faktycznie jest to obecnie powszechny problem. Nadmiar informacji potrafi skutecznie zaburzyć stan równowagi, wywołuje stres, a w rezultacie negatywnie wpływa na jakość podejmowanych decyzji.

Moim zdaniem, managerowie powinni przede wszystkim zastanowić się nad długoterminowymi celami swoich działań i na nich skoncentrować uwagę. Wiąże się to bezpośrednio z umiejętnością planowania oraz priorytetyzacji codziennych działań. Ułożenie planu dnia oraz umiejętne delegowanie zadań daje szansę na zachowanie kontroli nad ilością informacji, które będziemy musieli przetworzyć. Bardzo ważny dla zachowania równowagi psychicznej, szczególnie w sytuacji gdy mamy do czynienia z nadmiarem bodźców, jest relaks. Może być to medytacja, spacer czy jogging. Każdy powinien znaleźć swój sposób na wyciszenie i uspokojenie umysłu. Wiele osób o tym zapomina, że dopiero wypoczęci jesteśmy w stanie efektywnie pracować.